niedziela, 6 kwietnia 2014

Gdyby Bóg oceniał nas, jak my oceniamy innych byłoby nam ciepło

Nie, nie dlatego, że niedziela. Nie dlatego.
Dlatego, że ciągle są dyskusje, a ja mam chwilę czasu.
Ktoś, niedawno umieścił na fb słowa Ireny Sendlerowej.



I oczywiście euforia, że wielki człowiek, że mądre słowa.
Byłyby, gdyby nie pierwsze zdanie.
Z resztą się zgadzam w 100%
Zgadzam się też, że Irena Sendlerowa, zrobiła dużo dobrego.
Jednak te słowa, krzywią mi jej obraz.
Bo słowa te nie są dobre, oceniły kogoś, a człowiek nie ma takiego prawa.
Czy .. a nie, nie czy, bo odpowiedź będzie taka: tak, jestem dobrym człowiekiem.
Inaczej.
Nikt z nas nie posiada takiej wiedzy, żeby podzielić ludzi na dobrych i złych. Bo liczy się to, co jest w sercu człowieka.
Kiedy widzisz kogoś, kto klnie, złości się, rozbija szklanki, może kogoś w złości uderzy, źle powie - powiesz, on jest zły. Ale nie wiesz, że może to jest ktoś, kto jest krzywdzony, że dowiedział się czegoś, z czym sobie nie radzi, że został zraniony tak, że ból psychiczny jest nie do wytrzymania, Że chwilę wcześniej dał komuś głodnemu jeść, że pożegnał się z dzieckiem, które umarło w hospicjum, że dowiedział się o swojej chorobie, czyjejś krzywdzie. Nie wiesz tego. Widzisz jego zachowanie i wydajesz wyrok - on jest zły.
Kiedy widzisz kogoś, kto uśmiecha się, daje kwiaty, obiecuje pomoc, mówi piękne słowa, pocieszające, podtrzymujące na duchu, głaszcze po głowie - on jest dobry. Ale nie wiesz, że może, gdy nie widzisz, wyciera z obrzydzeniem rękę po Twoim dotyku, że mówi o Tobie, on jest "śmieciem" i ciągle wpada w bagno i ja muszę go wyciągnąć z kłopotów, bo jestem dobrym człowiekiem, że wypomni pomoc, którą Ci oferował, w taki sposób, że opadniesz z sił. Nie wiesz tego. Widzisz jego zachowanie i wydajesz wyrok - on jest dobry.
Kiedy patrzysz w lustro to mówisz sobie: jestem dobry, wierzę w Boga, robię dobre uczynki, pomagam, jestem najlepszy w tym, co robię. Mówisz - jestem dobrym człowiekiem. Ale nie wiesz, że za chwilę może znajdziesz się w takiej sytuacji,  że nie pozwalając na krzywdę, zrobisz coś, czego sam nigdy byś nie powiedział, że zrobisz, że skrzywdzisz bezmyślnie, że obrazisz kogoś, czy urazisz. Nie wiesz tego. Widzisz swoją twarz i wydajesz wyrok - niewinny.
Jest takie przysłowie, Beczkę soli zjesz a nie poznasz się na człowieku.
Nie poznasz się na człowieku - więc nie wydawaj wyroku dobry - zły, winny - niewinny
Nie znasz samego siebie, nie znasz swoich zachowań w chwilach niespodziewanych .

Proponuję obejrzeć ten film: Miasto gniewu. Tam są pokazane różne oblicza jednego człowieka i powiedz: który z nich jest dobry, a  który zły?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz