środa, 4 września 2013

Zastanawiam się, jak to jest?  Dlaczego tak jest?
Dlaczego człowiek lubi popisywać się słowem? Słowem nie swoim, tylko czyimś. Czasem nawet go nie rozumie, ale chce wyjść na kogoś mądrzejszego niż jest.
Owszem słowa płynące z serca, przekonań są mądre, wzruszające, bulwersujące - można je zacytować, ale błagam na poparcie bądź zaprzeczenie swoich poglądów.
Ostatnio odkryłam taki geniusz. Bierzemy wujka google i wpisujemy - mądre cytaty na temat: sensu życia, dnia codziennego, przeszłości, przyszłości. Potem wyświetla się kilkaset stron i szukamy mądrości. Nie, no błagam. Nie!
Kochani, wiary więcej wiary. Wiary w siebie, własne przemyślenia. Nie musimy używać kwiecistych słów, latać górnolotnie po CUDZYCH poglądach. Nie musisz być Herbertem, Gałczyńskim czy Nałkowską. Nie musisz być. Bądź sobą, swoimi słowami wyrażaj uczucia, spostrzeżenia. Twoje słowa też są warte. Może to Twoje słowa spowodują, że ktoś smutny obetrze łzy, ktoś się uśmiechnie, westchnie. Czy wiesz, jaka to wartość? Nie wiesz? To przekonaj się.

Namaluj swoje życie słowem. Namaluj i ciesz się tym. Bo warto

1 komentarz: