piątek, 11 lipca 2014

Będzie na ostro Bracie, Siostro



Ktoś kiedyś (niewierzący) powiedział, że łatwo być chrześcijaninem.
Tak, z jednej strony na pewno, bo wiemy jak kierować swoim życiem, wiemy, co czeka nas w przyszłości. W przyszłości, która dla większości ludzi kończy się wraz ze śmiercią.
Łatwiej jest dla nas znosić śmierć bliskiego, bardziej rozumiemy to, co się dzieje na świecie, to, z czym innym się nie zgadzają i się buntują.
Tak, jest łatwiej, bo mamy nadzieję i wiarę. Czujemy wsparcie i nawet, gdy nie ma nikogo koło nas, wiemy, że nie jesteśmy sami.
Jest więc łatwiej.
Lecz z drugiej strony, jest trudno. Dlaczego? Bo wciąż, mimo chrześcijańskich wartości, jesteśmy ludźmi. Z ludzkimi emocjami, tendencjami do złości, oceniania, wydawania opinii.
Może dlatego tak złości, że inni to po prostu chlasną opinię, skażą człowieka na najgorsze potępienie. I już pozamiatane. Bo tak najłatwiej. Po co rozważać, myśleć... wybaczać?
Po co?
Dla siebie, do jasnej anielki!
Dlaczego nie rozumiecie, że żaden Chazan, mama Magdy, czy inni nie wiedzą co o nich mówicie? Że mają to w nosie, bo gdyby interesowała ich wasza opinia, to nie zrobiliby tego, co zrobili, nawet ze względu na was?
Toczycie z siebie jad, sami się nim zatruwając. Atakujecie obcych, potem bliskich, a potem i siebie. Nie widzicie kolorów, nie widzicie piękna, radości nie odczuwacie, spokoju też nie. Napędzani własnymi problemami, zajmujecie się problemami świata, nie macie czasu na odpoczynek, na doładowanie akumulatorów. Wydajecie kasy na urlopy, ale na urlopie też są wszechobecne media, które doładują wam wiadomości o barwie, zapachu i konsystencji ... błota na przykład, żeby nie było brzydko. I znów niezdrowe emocje, wylewanie żółci na fb, forach, komentarzach w gazetach internetowych.
Podwyższone ciśnienie, tętno szaleje, rumieńce na policzkach i cały wasz urlopowy spokój trafia szlag jaśnisty.
Nie wiem, czy ci, którzy mnie czytają wierzą w Boga, czy nie. Zakładam, że mówią, że wierzą. To jeśli wierzysz postaraj się (choć trudno) być chrześcijaninem i pomyśl, że Bóg wybacza WSZYSTKIM ludzkie grzechy. Każdego kalibru, każdego rodzaju, jeśli wykażesz szczerą skruchę. Jeśli Bóg wybacza, to dlaczego Ty nie, człowieku? Kim jesteś, że starasz się być ważniejszym od Boga i sam decydujesz o losie drugiego człowieka?
Nie musisz tego rozumieć. Przyjmij to, jak chrześcijanin, który wierzy w Boga.
Nie wierzysz w Boga?
To zrób to dla siebie i swojej rodziny.
Nie oznacza to, żebyś zamykał oczy na zło. Przeciwdziałaj lub zwalczaj.
Ale nie wydawaj wyroków ani na winnych, ani na ich broniących
Zachowaj klasę i ... człowieczeństwo.
Patrz na swoje grzechy
Mówisz, że chcesz zmienić świat bo nie godzisz się żyć na takim jakim jest teraz?
Zacznij od siebie.
Bo sam robisz smród
i psujesz to, co inni chcą naprawić
Uważasz, że jesteś lepszy niż inni?
Nie jest to prawda, może być lepsze zachowanie, jedynie
Udowodnij to chrześcijańskim postępowaniem.
Trudne prawda? Czy więc łatwiej jest być chrześcijaninem?
Zaskoczę Cię teraz. Nie dla łatwości decydujemy się na wiarę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz