czwartek, 10 kwietnia 2014

Smoleńsk - czyli patriotyzm po polsku

No sorkiii, nie da się przemilczeć, nie da.
Rany jak mnie wkurza patriotyzm po polsku
Wiecie co mnie wkurza?
Nie, nie to, że komuś ktoś zginął w katastrofie i go opłakuje. Normalne, ludzkie, każdy tak ma
Nie, nie to, że się pamięta. W końcu było to jakieś wydarzenie, nieprzyjemne, porażające, bo była to śmierć, rozumiana jako nieszczęście dla tych, którzy tu pozostają. Normalne, ludzkie, większość tak ma.
Nie to mnie wkurza, nie to.
Co mnie wkurza?

Nasz polski patriotyzm
który objawia się na co dzień tak:
- rząd składa się z samych sk .....
- prawo jest do d...
- tu nie ma jak żyć, nie ma pracy
- Polska to zadupie
- tu nie opłaca się pracować, gdzie wyjeżdżamy?
- lekarze polscy zabijają
- ZUS banda oszustów
- podatki za wysokie
- płaca za niska
- brud, smród i ubóstwo
(nie znaczy, że ja mam klapki na oczach, ale ja nie afiszuję swojego patriotyzmu lub jego braku- ale o tym później)

Potem boom
Jakaś kolejna rocznica
Wszyscy razem, zjednoczeni
Żałoba tocząca się ciężkimi działami po chodnikach. Miny takie, że nie podchodź, a z ukrycia patrz, czy to pseudosmutek, czy prawdziwa złość.
Smoleńsk - ach i och, na życiu zaważyło Polaków, zmieniło ich wartości. Jasne...
to kolejny powód do:
- rozgrzebywania ran tych, którzy mają prawo do tęsknoty za swoimi bliskimi, którzy zginęłi
- do pokazywania, oooo to ten zawinił? Nie? Nie ten? Ok. O to pewnie ten zawinił!!!! Gdzie kamienie?? Rzucajmy, zabić gada, bo zawinił!!! Nie? Też nie ten? Ups, no nic, nic, masz tu chusteczkę, obetrzyj krew, sorki pomyłka. To kto zawinił? Oooo .... itd itd.
- święta o niepodległość - wszyscy prawie całują flagi umieszczone na balkonach i powiewające na wietrze. Bo my patrioty jesteśmy, u kogo nie wisi? Oooo u tego! Ten to siaki, owaki. Od dziś nie mówimy mu dzień dobry.
- święta katolickie (wielkie boom) jak my się wszyscy kochamy, bo święta bo. Tak, tak, naczynie dla wędrowca, na stole. Kto z was zaprosił bezdomnego, którego ominęliście idąc z choinką na swoją wieczerzę
Same dobre, same patriotyczne ludziska wokół mnie.

Złość was zalewa czytając mnie? Nie szkodzi, wy dobre ludzie, po chrześcijańsku wybaczycie. Nie zalewa, jakiejś części nie, bo albo myślą podobnie, albo nie zajmują się samosądami tylko szukają własnych wartości niezależnych od tego świata, tych ludzi, nakazów, przykazów, tradycji.


Nie jestem patriotką?
Może.
Może nie jestem. Wiem, za co Polskę kocham. Za jej piękno geograficzne, za mój Wasilków, za jego życzliwych mieszkańców, za las, przy którym mieszkam, za czyste powietrze. Za swój język, o który staram się dbać. Za ludzi niezakłamanych, ale z wiarą patrzących, za ten swój przystanek na ziemi. I za widzenie tej polskiej prawdy, która czasem wkurza, ale też i kształtuje. Moje wartości i moje życie.
Dziś jest 10 kwiecień 2014. Jaki to dzień?
JAK CO DZIEŃ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz